|
Okręty rosyjskie w wersji Krivak I:
Okręty rosyjskie w wersji Krivak II:
Okręty w służbie ukraińskiej (wersja Krivak I):
Okręt w służbie ukraińskiej (wersja Krivak II):
|
W latach 50-tych XX wieku Związek Radziecki masowo produkował fregaty typu Ryga (projekt 50 Gornostaj), które klasyfikowane były jako okręty eskortowe. Ich technologia pochodziła z lat 40-tych XX wieku, na uzbrojenie składały się tylko systemy artyleryjskie i mimo dobrych własności morskich jednostki nie radziły sobie z operacjami przy wzburzonym morzu. Wszystkie te czynniki spowodowały, że w 1956 roku fregaty typu Ryga uznano za przestarzałe i na rozkaz Nikity Chruszczowa wstrzymano ich produkcję. Pod koniec lat 50-tych XX wieku rozpoczęły się pierwsze prace projektowe nad następcami okrętów projektu 50 Gornostaj. Nowe jednostki opracowywane były w ramach projektu 1135 Buriewiestnik i klasyfikowano je jako duże okręty przeciwpodwodny (BPK - Bolszoj Protiwołodocznyj Korabl). Oznaczenie to wynikało z faktu, że fregaty te projektowano jako tańszą wersję większych okrętów typu Kresta II (projekt 1134A Berkut A) oraz typu Kara (projekt 1134.2 Berkut B), które były przeznaczone do wyszukiwania i niszczenia wrogich okrętów podwodnych. W terminologii zachodniej okręty projektu 1135 Buriewiestnik oznaczono jako typ Krivak i początkowo wierzono, że ich głównym przeznaczeniem będzie ofensywne zwalczania jednostek nawodnych. W rzeczywistości Rosjanie zakładali, że nowa konstrukcja przede wszystkim będzie pełniła rolę defensywnej platformy zwalczania okrętów podwodnych. W 1978 roku marynarka wojenna Związku Radzieckiego zmieniła klasyfikację fregat typu Krivak na bardziej adekwatne z BPK na okręty eskortowe (SK - Storożiewoj Karabl).
Projekt jednostek 1135 Buriewiestnik opracowany został bezpośrednio po niszczycielach typu Kashin (projekt 61), co mogłoby sugerować, że zastosowane rozwiązania były do siebie zbliżone. W rzeczywistości typ Krivak otrzymał zupełnie inną konstrukcję, która wraz z mniejszymi rozmiarami kadłuba spowodowała, że budowa tych fregat była łatwiejsza i tańsza. Co więcej zastosowano nowocześniejsze systemy uzbrojenia. Nieduże gabaryty pozwalały na konstruowanie tych okrętów w mniejszych stoczniach na Bałtyku i Morzu Czarnym, pozwalając tym większym na skoncentrowanie się na dużych okrętach. Podobna filozofia przyświecała marynarce wojennej Stanów Zjednoczonych, gdy powstawały fregaty typu Oliver Hazard Perry.
Łącznie skonstruowanych zostało 21 jednostek projektu 1135 Buriewiestnik. Pierwszy okręt o nazwie "Bditielnyj" wybudowała stocznia imienia A. A. Żdanowa w Leningradzie (obecnie Sudostroitielnyj Zawod Siewiernaja Wierf w Sankt Petersburgu). Fregata znalazła się w służbie w grudniu 1970 roku. W produkcję okrętów projektu 1135 Buriewiestnik zaangażowane były także dwa inne zakłady: stocznia Jantar w Kaliningradzie (Pribaltijskij Sudostroitelnyj Zavod Jantar) oraz stocznia Zaliw w Kerczu (Sudostroitelnyj Zavod Zaliw).
Jeszcze zanim zakończyła się produkcja jednostek projektu 1135 Buriewiestnik w 1973 roku w stoczni Jantar w Kaliningradzie położona została stępka pod fregatę "Riezwyj", która była pierwszą z serii 11 okrętów projektu 1135M Buriewiestnik. Na Zachodzie jednostki te oznaczone zostały jako typ Krivak II. W stosunku do typu Krivak I wprowadzone zostały niewielkie zmiany, ograniczające się do wymiany głównej artylerii i systemu ich kierowania. Poza tym poczyniono małe zmiany w strukturze nadbudówek, które praktycznie nie są zauważalne. Niektóre źródła podają, ze przeprojektowaniu uległy także instalacje związane z rufowym hydrolokatorem o zmiennej głębokości zanurzania. Pierwszy zbudowana fregata weszła do służby w marynarce wojennej Związku Radzieckiego w 1975 roku. Wszystkie okręty zmodernizowanego typu Krivak II skonstruowała stocznia Jantar w Kaliningradzie. Ostatni okręt tej serii został wcielony w szeregi floty pod koniec 1981 roku.
Wszystkie jednostki typu Krivak I i typu Krivak II rozdzielone zostały między Flotę Bałtycką, Flotę Północną, Flotę Pacyfiku i Flotę Czarnomorską. Z przebiegu służby tych okrętów na szczególną uwagę zasługuje jedno zdarzenie, które miało miejsce na jednostce "Storożewoj". W listopadzie 1975 roku, dokładnie w dzień 58. rocznicy Rewolucji Październikowej, na fregacie tej doszło do buntu załogi. Wówczas okręt cumował w porcie w Rydze. Oficer polityczny Walerij Sablin zwabił kapitana jednostki do jednego z pomieszczeń, w którym rzekomo marynarze mieli pić alkohol na służbie, i zamknął go w nim. Następnie zebrał w mesie oficerskiej oficerów i wygłosił orędzie, w którym oskarżył politbiuro o sprzeniewierzenie się naukom Marksa i Lenina, jak również wytknął liczne błędy w systemie rządzenia państwem, który dopuszcza do sterów władzy karierowiczów i łapowników. W swym przemówieniu wypowiedział posłuszeństwo partii, która według niego z pogardą odnosiła się do narodu, żądając przeprowadzenia gruntownej czystki w aparacie państwowym i partyjnym. Oświadczył zgromadzonym oficerom, że na wodach międzynarodowych zamierza odłączyć się od konwoju, którego wypłynięcie planowano z Rygi o świcie, następnie udać się do Leningradu i tam wygłosić orędzie do narodu, by ten powstał przeciw władzy partii.
Decyzja o rozpoczęciu buntu miała zapaść na drodze demokratycznego głosowania oficerów, jednak wynik był nierozstrzygnięty, gdyż ośmiu było za i ośmiu przeciw. Mimo to z mesy wyprowadzono przeciwników buntu i zamknięto ich w osobnym pomieszczeniu, innym niż kapitana. Dowództwo nad okrętem przejął Sablin, który zebrał załogę i wyjaśnił jej sytuację. Wystąpienie marynarze przyjęli bardzo dobrze i większość przystała do buntu. W międzyczasie jeden z oficerów, który w głosowaniu specjalnie opowiedział się za buntem, niepostrzeżenie zbiegł z okrętu z zamiarem powiadomienia o całym zajściu dowództwa. Gdy wyszło to na jaw Sablin zmuszony został do skrytego wyprowadzenia jednostki z portu w nocy. Operacja ta udała się i okręt obrał kurs na wody międzynarodowe. Ze względów bezpieczeństwa na jednostce panowało zaciemnienie, a radary pozostawały wyłączone by uniknąć wykrycia.
W międzyczasie zbiegły z pokładu oficer miał trudności w powiadomieniu dowództwa o buncie, gdyż strażnicy portowi nie uwierzyli w opowiedzianą przez niego historię. Ostatecznie po dwóch godzinach od wypłynięcia fregaty z portu w Rydze informacja dotarła go głównodowodzącego flotą, a następnie do sekretarza generalnego KC KPZR (Komitet Centralny Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego) Leonida Breżniewa, który uznał całą sytuację za próbę ucieczki do Szwecji i wydał rozkaz zatopienia jednostki wraz z całą załogą. Za wykonanie rozkazu obiecał dowodzącemu akcją tytuł Bohatera Związku Radzieckiego. Z bazy w Lipawie wypłynęły kutry rakietowe, a z lotnisk wystartowały samoloty w celu odnalezienia fregaty. Dzięki temu, że zbiegły oficer miał trudności w przekazaniu informacji o buncie, Sablin zyskał cenny czas. Niestety "Storożewoj" wpłynął w rejon opanowany przez gęstą mgłę. Na dodatek znajdował się na mocno uczęszczanym szlaku, co razem stwarzało poważne ryzyko kolizji. W tej sytuacji Sablin uznał, że niebezpieczeństwo jest zbyt duże i nakazał włączenie radarów. Zaraz po tym wysłane w pościg samoloty wykryły jednostkę i poinformowały dowództwo o jej położeniu. Wówczas okręt nie znajdował się jeszcze na wodach międzynarodowych, ale dzieliło go od nich około 15 minut rejsu. Dowództwo nie zdecydowało się na zatopienie jednostki przy pomocy pocisków przeciwokrętowych, które przenosiły kutry rakietowe. Było to spowodowane tym, że pociski te nie były jeszcze na tyle doskonałe, by mieć pewność, że trafią w wyznaczony cel na gęsto uczęszczanym szlaku. Omyłkowe trafienie neutralnej jednostki lub należącej do państw NATO mogło wywołać poważny kryzys. Co więcej, chciano ucieczkę fregaty zachować w tajemnicy, gdyż godziłaby ona w prestiż Związku Radzieckiego. Z drugiej strony fregata musiała zostać zatopiona, gdyż sądzono, że płynie do Szwecji, a tam dostałaby się w ręce zachodnich wywiadów.
Odwołanie kutrów rakietowych pozwoliło Sablinowi wpłynąć na wody międzynarodoweNa, z których wysłał do głównodowodzącego marynarką wojenną Związku Radzieckiego telegram, w którym okręt "Storożewoj" ogłoszony został strefą nie podlegająca wpływom partyjnej władzy. Jednocześnie Sablin zażądał wystąpienia w radiu i telewizji w celu przedstawienia swych postulatów społeczeństwu. Jednocześnie z lotnisk wystartowały samoloty uzbrojone w bomby, które szybko dogoniły fregatę i ostrzelały ją z działek pokładowych. Sablin, chcąc uniknąć rozlewu krwi, zakazał obrony okrętu i nie pozwolił na otwarcie arsenału. Mimo to samoloty kontynuowały atak, zrzucając bomby, z których jedna trafiła w rufę, a kolejne eksplodowały blisko lewej burty. Przerażeni marynarze zdali sobie sprawę z tego, że piloci są zdeterminowani do zatopienia jednostki i nie cofną się przed tym. Z tego względu wypuścili uwięzionych oficerów, by ci pomogli w tej sytuacji. Oficerowie uwolnili kapitana i udali się na mostek, gdzie aresztowano Sablina i wysłano w eter komunikat o opanowaniu buntu. W listopadzie 1976 roku kolegium wojskowe Sądu Najwyższego Związku Radzieckiego skazało Sablina na karę śmierci, ogłaszając go zdrajcą ojczyzny. Wyrok został wykonany. Z kolei oficerowie, niezależnie od tego czy brali udział w buncie czy nie, zostali zdegradowani. Marynarzom kazano milczeć na temat całego zajścia pod groźbą sądu wojskowego.
W lutym 1988 roku miał miejsce incydent z udziałem okrętu "Biezzawietnyj", który w delikatny sposób taranował, potrącił amerykański krążownik typu Ticonderoga USS Yorkrown (CG 48). Żadna jednostka nie odniosła powaznych uszkodzeń. Zdarzenie to zaistniało na Morzu Czarnym w okolicach krymskiej miejscowości Foros. Akwen w tym rejonie uznawany był przez Związek Radziecki za własne wody terytorialne i pojawienie się na nich amerykańskiego krążownika i towarzyszącego mu niszczyciela typu Spruance USS Caron (DD 970) uznane zostało za naruszenie granicy.
W połowie lat 80-tych XX wieku opracowany został plan modernizacji okrętów typu Krivak I. Jednostki miały zostać dostosowane do standardu 1135.2 Buriewiestnik, co wiązało się z instalacją pocisków przeciwokrętowych i wymianą systemów radiolokacyjnych i hydrolokacyjnych. Upadek Związku Radzieckiego w 1991 roku i brak funduszy spowodował, że modernizacji poddane zostały jedynie trzy fregaty o nazwach "Legkij", "Pylkij" oraz "Lietuczij". Na Zachodzie jednostki te określono jako typ Krivak Mod.
W pierwszej połowie lat 90-tych XX wieku okręty typu Krivak I oraz typu Krivak II zaczęły być wycofywane ze służby. Niestety na temat kilku jednostek brakuje informacji o dacie skreślenia ze stanu floty. Niemal wszystkie fregaty zostały złomowane, a w przypadku kilku innych brak jest danych o ich losie. W 2008 roku potwierdzona była służba już tylko jednej jednostki typu Krivak I o nazwie "Landnyj", która rok później we wrześniu 2009 roku wzięła udział w ćwiczeniach morskich Zapad-2009 na Bałtyku.
W przypadku okrętów typu Krivak II w 2008 roku potwierdzona była służba jednej jednostki o nazwie "Pytliwyj". Być może obecnie nie znajduje się ona w pierwszej linii, gdyż w 2007 roku planowano rozpoczęcie generalnego przeglądu, połączonego z koniecznymi naprawami. Biorąc pod uwagę fakt, że finansowanie marynarki wojennej Rosji pozostawia wiele do życzenia, okręt mógł utknąć w doku z powodu braku funduszy na prowadzenie prac lub bezczynnie oczekuje na ich rozpoczęcie. Prawdopodobnie na przełomie XX i XXI wieku do doku remontowego na generalny przegląd trafiła fregata "Nieukrotimyj". W połowie 1995 roku, gdy 90% prac było wykonanych, z powodu braku pieniędzy naprawa została wstrzymana. Ukończono ją dopiero w 2000 roku. W lipcu 2005 roku "Nieukrotimyj" został uszkodzony na skutek wybuchu ćwiczebnej miny, co spowodowało zalanie niektórych części jednostki. Okręt odholowano do stoczni Siewiernaja Wierf w Sankt Petersburgu w celu usunięcia uszkodzeń i prawdopodobnie kłopoty finansowe sprawiły, że fregata utknęła w doku i nie ma informacji, czy nadal jest w służbie. W latach 90-tych XX wieku jednostka "Riewnostnyj" również trafiła do doku remontowego w stoczni Dalzawod (wcześniej znanej jako Dalzawod imjeni Piatdiesiat-letja CCCR) we Władywostoku. W maju 2000 roku prace ukończone były w 80% i wyglądało na to, że okręt osiągnie minimalną gotowość bojową. Obecnie brak jest jednak informacji o ostatecznym losie fregaty. Dane na temat pozostałych okrętów typu Krivak II sugerują, że część z nich na pewno została złomowana, a inne prawdopodobnie spotkał taki sam los.
Upadek Związku Radzieckiego w 1991 roku zaowocował pojawieniem się na światowych mapach nowych państw, w tym Ukrainy. Oznaczało to, że baza rosyjskiej Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu znalazła się na jej terenie. Formująca się marynarka wojenna Ukrainy praktycznie nie miała okrętów, choć załogi części stacjonujących w Sewastopolu mniejszych jednostek podjęły niezależną decyzję o przynależności do floty ukraińskiej, podnosząc jej bandery i udając się do Odessy. Pierwszym był dozorowiec SKR-112, za którym w pościg ruszyły rosyjskie jednostki, próbując doprowadzić do kolizji i zatrzymania uciekiniera, co zakończyło się niepowodzeniem. Oficjalny podział Floty Czarnomorskiej między Rosję i Ukrainę nastąpił w 1997 roku. W jej wyniku marynarka wojenna Ukrainy otrzymała dwie fregaty typu Krivak I oraz po jednej typów Krivak II oraz Krivak III. Również wówczas zagwarantowano stronie Rosyjskiej możliwość korzystania z bazy w Sewastopolu na zasadzie dzierżawy. Okręty przekazane flocie ukraińskiej w dużej mierze były bardzo wysłużone i w złym stanie technicznym. Z tego względu w niecałą dekadę po podziale fregaty typów Krivak I i Krivak II wycofano ze służby i prawdopodobnie złomowano.
Jednostki projektów 1135 Buriewiestnik oraz 1135M Buriewiestnik w znaczny sposób różniły się od niszczycieli typu Kashin, które powstały bezpośrednio przed tymi fregatami. Struktura nadbudówek została znacznie uproszczona, co ułatwiło proces produkcji. Do ich budowy wykorzystano stopy aluminium, z których wykonano także bryłę komina oraz maszty. Lekkie aluminium pozwoliło na zaoszczędzenie na wadze okrętów. Wyporność standardowa typów Krivak I oraz Krivak II wynosiła 3305 ton. Kadłub jednostek, podzielony na 14 wodoszczelnych przedziałów, wykonany został ze stali. Otrzymał on wysokie wolne burty, co zaowocowało bardzo dobrą dzielnością morską. Wpływ na to miały także stabilizatory płetwowe model UKA-135.
Napęd okrętów typów Krivak I oraz Krivak II zaprojektowany został w układzie COGAG (COmbined Gas And Gas turbine). Oznacza to, że dla uzyskiwania prędkości maksymalnych konieczna była praca wszystkich turbin gazowych naraz, napędzających dwa wały śrubowe. Jednostki otrzymały siłownię model M7, która zaprojektowana została przez Biuro Projektowe Maszprojekt i wyprodukowana przez Zakład Produkcyjny Zorja (w 2001 roku obie firmy połączono w Kompleks Naukowo-produkcyjny Turbin Gazowych Zorja-Maszprojekt). Kompleks napędowy złożony był z dwóch marszowych turbin gazowych model M62 o łącznej mocy 14950 KM oraz dwóch turbin dla prędkości maksymalnych model M8K o łącznej mocy 40000 KM. Fregaty typu Krivak rozwijały maksymalną szybkość rzędu 32 węzłów. Płynąc z prędkością ekonomiczną 14 węzłów okręty mogły pokonać dystans 4995 mil morskich.
Większość systemów uzbrojenia fregat projektów 1135 Buriewiestnik oraz 1135M Buriewiestnik stanowiły środki zwalczania okrętów podwodnych. Najważniejszym elementem były rakietotorpedy model 85R (SS-N-14 Silex), wyprodukowane przez Biuro Konstrukcyjne MKB Raduga (MKB Raduga - Maszinostroitielnoje Konstruktorskoje Biuro Raduga). Pociski te przenosiły torpedę kalibru 533 mm. model AT-2U (E53-72), która odłączana była od rakiety nad spodziewaną pozycją okrętu podwodnego. W przypadku wykrycia wrogiej jednostki przez systemy hydrolokacyjne fregaty, polecenie odłączenia torpedy wysyłane było z jednostki. W razie ataku na większej odległości, gdy śmigłowiec wykrył i śledził okręt podwodny, rakieta model 85R wystrzeliwana była w jego kierunku i z jego pokładu wysyłany był sygnał do separacji torpedy. Fregaty typów Krivak I oraz Krivak II, z powodu praku śmigłowca pokładowego, w zasadzie ograniczone były jedynie do pierwszego schematu ataku. Pociski model SS-N-14 Silex wystrzeliwane były z jednej poczwórnej wyrzutni model KT-100, która zajmowała sporą część pokładu dziobowego. Była ona częścią systemu model UPRK-4 Mietiel-U. Kierowanie rakietotorped spoczywało na dwóch radarach model Drakon (Eye Bowl).
Niektóre źródła podają, że jednostki typów Krivak I oraz Krivak II wykorzystywały rakietotorpedy model 85RU, które przenoszą torpedy kalibru 450 mm. model UMGT-1 (E45-75A). Poza tym sugerują możliwość przenoszenia pocisków model 85RUS, które zamiast torpedy posiadają bombę głębinową z ładunkiem nuklearnym o mocy pięciu kiloton. Obie wersje rakietotorped, także znane na Zachodzie jako SS-N-14 Silex, przystosowane były do wystrzeliwania z poczwórnej wyrzutni model KT-100U, należącej do systemu model URPK-5 Rastrub. Najprawdopodobniej system ten zainstalowany został jedynie na okrętach przystosowanych do standardu 1135.2 Buriewiestnik (typ Krivak Mod.).
Gdy na Zachodzie dostrzeżony został pierwszy okręt typu Krivak, sklasyfikowano go jako niszczyciel. Powodem tego była duża dziobowa wyrzutnia model KT-100, w której jak sądzono znajdowały się pociski przeciwokrętowe. Oznaczono je jako SS-N-10. W 1978 roku przypuszczenia zachodnich wywiadów okazały się błędne, a klasyfikacja zmieniona została na fregaty.
Kolejnym elementem wyposażenia zwalczania okrętów podwodnych, zamontowanym na jednostkach projektów 1135 Buriewiestnik i 1135M Buriewiestnik był system model Smiercz-2. W jego skład wchodziły dwie 12-prowadnicowe wyrzutnie model RBU-6000 dla rakietowych bomb głębinowych model RGB-60. Były to pociski niekierowane, których zapalnik mógł być ustawiony na tryb uderzeniowy lub nieuderzeniowy (akustyczny). Łącznie jednostki mogły przenosić 144 sztuki rakiet, które ładowane były do wyrzutni w sposób automatyczny. System kierowania ogniem przeciwpodwodnym obliczał wszelkie konieczne dane do ataku, biorąc pod uwagę pocycję fregaty i wrogiego okrętu podwodnego, a następnie przekazywał je do wyrzutni, która odpalała pocisk. Na śródokręciu po obu burtach zainstalowane były dwie poczwórne wyrzutnie torpedowe kalibru 533 mm. model DTA-53 dla torped model SET-65. Jednostki mogły także być wyposażone w torpedy zwalczania okrętów nawodnych model 53-65K.
System hydrolokacyjny fregat typów Krivak I i Krivak II złożony był z dwóch czujników. Pierwszy z nich znajdował się w gruszce dziobowej. Był to współpracujący z systemem model Smiercz-2 hydrolokator kadłubowy model MG-332 Titan-2 (Bull Nose). Jednostki typu Krivak II otrzymały udoskonaloną wersję MG-332MS Titan-2T (Bull Nose). W trybie pasywnym hydrolokator kadłubowy prowadził nasłuch i śledził obiekty, natomiast w trybie aktywnym wykorzystywany był do poszukiwania i naprowadzania. Z kolei na rufie znajdowała się instalacja hydrolokatora o zmiennej głębokości zanurzania model MG-325 Vega (Mare Tail). Pracował on w trybie aktywnym, a jego przeznaczeniem było poszukiwanie i naprowadzanie. Praca wszystkich elementów systemu zwalczania okrętów podwodnych była koordynowana przez system kierowania ogniem przeciwpodwodnym model Purga, który został opracowany przez Centralny Instytut Naukowo-badawczy Granit.
W latach 1983 - 1984 jednostka "Żarkij" przeszła przebudowę do standardu 1135.3 Buriewiestnik. Prace przeprowadzone zostały w stoczni imienia A. A. Żdanowa w Leningradzie i obejmowały wymianę systemu hydrolokacyjnego. Na okręcie zainstalowany został kompleks model MGK-365 Zwiezda M-1. Składał się on z hydrolokatora kadłubowego model MG-345 Bronza (Ox Yoke) o zasięgu do 30 kilometrów. Pracował on w trybie pasywnym, prowadząc nasłuch, oraz w trybie aktywnym, wykorzystywanym do naprowadzania. Kolejnym elementem kompleksu model MGK-365 Zwiezda M-1 był hydrolokator o zmiennej głębokości zanurzania model SSN-137 (Steer Hide). Pracował on w trybie aktywnym i wykorzystywany był do poszukiwania i naprowadzania.
Systemy przeciwlotnicze jednostek projektów 1135 Buriewiestnik i 1135M Buriewiestnik ograniczały się jedynie do obrony na krótkim dystansie. Podstawowym elementem był system model 4K-33 Osa-M, który wykorzystywał jednostopniowe pociski na paliwo stałe model 9M-33 (SA-N-4A Gecko). Miały one zasięg dziewięciu kilometrów i mogły niszczyć cele lecące na wysokości od 60 metrów do siedmiu kilometrów. Wystrzeliwano je z dwóch dwuramiennych wyrzutni model ZIF-122, które charakteryzują się interesującą konstrukcją, przystosowaną do podnoszenia i chowania jej pod pokład gdy znajduje się w stanie spoczynku. Komora z wyrzutnią przykryta jest okrągłym, dwuczęściowym rozsuwanym włazem. Przed wystrzeleniem system podnoszony jest do góry z załadowanymi i gotowymi do akcji pociskami. Rozwiązanie to chroni całą instalację przed ewentualnym szkodliwym wpływem warunków zewnętrznych. Każda z wyrzutni miała zapas 18 rakiet model SA-N-4A Gecko i dwie dodatkowe na ramionach. Pociski naprowadzane były na cel poprzez dwa radary model MPZ-301 Baza (Pop Group). System model 4K-33 Osa-M mógł być wykorzystywany także przeciwko jednostkom nawodnym. Użycie rakiet jako broni przeciwokrętowej było możliwe tylko wówczas, gdy cel znajdował się w odległości zbliżonej do maksymalnego zasięgu, wynoszącego dziewięć kilometrów.
Kolejnym elementem systemów przeciwlotniczych była artyleria rufowa. Jednostki typu Krivak I wyposażone były w dwie dwulufowe armaty kalibru 76,2 mm. model AK-276. Mogły one razić cele powietrzne oddalone o sześć kilometrów. Ich szybkostrzelność wynosiła 45 strzałów na minutę (jedna lufa). Armaty model AK-276 mogły być także wykorzystywane jako broń przeciwokrętowa o zasięgu dochodzącym do ośmiu kilometrów. Kierowanie ogniem artylerii prowadzone było przez radar model MR-105 Turel (Owl Screech). Na fregatach w wersji Krivak II zainstalowane zostały inne jednolufowe armaty kalibru 100 mm. model AK-100. W porównaniu z artylerią okrętów typu Krivak I zasięg rażenia celów powietrznych zwiększony został do ośmiu kilometrów, natomiast w przypadku celów nawodnych i lądowych do 15 kilometrów. Również szybkostrzelność była intensywniejsza i wynosiła 60 strzałów na minutę. Ogień armat model AK-100 koordynowany był przez radar model MR-114 Lew (Kite Screech-A). Ostrzał można było także prowadzić przy pomocy elektrooptycznych (optronicznych) celowników, w które wyposażona była każda z dwóch wież.
Dość nietypowym rozwiązaniem, a właściwie jego brakiem, było nie zainstalowanie systemów obrony bezpośredniej, które były standardem na innych okrętach marynarki wojennej Związku Radzieckiego w ówczesnym czasie.
Dodatkowa obrona przed nadlatującymi pociskami przeciwokrętowymi zapewniana była przez cztery ręcznie ładowane, 16-lufowe wyrzutnie celów pozornych model KL-101. Stanowiły one część systemu model PK-16, który wykorzystywał ładunki flar model TST-60U do zakłócania elektrooptycznych i termicznych (na podczerwień) systemów naprowadzania oraz ładunki dipoli (paski folii metalizowanej) model TSP-60U do zakłócenia wiązek radarowych naprowadzających pociski. Łącznie fregaty wyposażone były w 128 sztuk celów pozornych. Niektóre źródła utrzymują, że część jednostek typów Krivak I oraz Krivak II wyposażona została w inny system model PK-10, wykorzystujący ładunki flar model AZ-SO-50 i model AZ-SOM-50 oraz ładunki dipoli model AZ-SR-50. Cele pozorne wystrzeliwane byłyby za pomocą czterech 10-lufowych wyrzutni model KT-216.
W rufowej części fregaty typu Krivak wyposażone zostały w dwa tory minowe. Łącznie okręty mogły zabrać do 20 min, choć można także znaleźć informacje, że liczba ta sięgała nawet 50 sztuk. Najprawdopodobniej rozbieżności te wynikały z tego, jaki rodzaj min był brany pod uwagę.
Głównym elementem wyposażenia radiolokacyjnego jednostek projektu 1135 Buriewiestnik był trójwspółrzędny radar model MR-310 Angara-A (Head Net-C). W przypadku okrętów projektu 1135M Buriewiestnik była to ulepszona wersja MR-310U Angara-M (Head Net-C). Główna antena radarowa fregat typów Krivak I oraz Krivak II prowadziła dozór przestrzeni powietrznej i nawodnej w promieniu do 130 kilometrów. Zasięg pionowy wynosił 10 kilometrów. Zaraz po wykryciu i ustaleniu pozycji obiektu informacje przesyłane były do systemu dowodzenia i kierowania ogniem model Planszet-35. System ten zbierał informacje o sytuacji powietrznej i nawodnej w rejonie operowania fregat, wyznaczał cele do zniszczenia oraz informował załogę o aktualnym stanie gotowości i położeniu elementów uzbrojenia i wyposażenia radiolokacyjnego. Na okrętach zainstalowano także dwa radary nawigacyjne, wykorzystywane również do obserwacji nawodnej. Pierwszy z nich znajdował się na głównym maszcie. Była to antena model MR-212/201 Wajgacz-U (Palm Frond) lub model Wolga (Don Kay). Drugi radar model Mius (Spin Trough) lub model Don-2 umiejscowiono nad mostkiem kapitańskim. Do komunikacji wykorzystywany był system model Tajfun-3.
W zakresie walki elektronicznej okręty typu Krivak wyposażone zostały w kompleks model MP-401 Start (Bell Shroud/Bell Squat), który przechwytywał wiązki radarowe, oceniał kierunek największego zagrożenia dla fregat i prowadził zakłócenia na najbardziej niebezpiecznych kierunkach. Składał się on z dwóch odbiorników emisji sygnałów radarowych i elektronicznych ESM (Electronic Support Measures) model Bell Shroud oraz dwóch systemów przeciwdziałania ECM (Electronic CounterMeasures) model Krab-14 (Bell Squat-A). Na niektórych okrętach dodatkowo zainstalowano dwa systemy ostrzegające o wiązkach laserowych model Spektr-F (Half Cup). Na głównym maszcie znajdował się także system identyfikacji "swój czy obcy" (IFF - Identfication Friend / Foe) model High Pole B.
Podejmując się oceny jednostek projektów 1135 Buriewiestnik i 1135M Buriewiestnik należy pamiętać, że ich konstrukcja podporządkowana została jednemu zadaniu, a mianowicie wykrywaniu i zwalczaniu okrętów podwodnych. Z tego względu pytanie o uniwersalność fregat jest niezasadne. Wyposażenie przeciwpodwodne okrętów typów Krivak I oraz Krivak II było niemal identyczne do tego, jakie zainstalowane zostało na krążownikach typu Kara, przeznaczonych do tych samych zadań. Różnica polegała na mniejszej ilości amunicji oraz braku lądowiska dla śmigłowca. Zbliżone systemy uzbrojenia przy mniejszych gabarytach jednostek, łatwiejszej i tańszej konstrukcji niewątpliwie okazały się dużą zaletą. Szczególnie istotnym było zastosowanie rakietotorped model 85R (SS-N-14 Silex), które z zasięgiem dochodzącym do 50 kilometrów dawały duże możliwości w walce z okrętami podwodnymi o napędzie atomowym. Niestety system ten nie mógł być w pełni wykorzystany z powodu braku śmigłowca pokładowego, co wiązało się z niemożnością wykrywania nieprzyjacielskich jednostek w dużej odległości. Urządzenia hydrolokacyjne fregat typu Krivak I oraz Krivak II w akwenach takich jak Bałtyk i Morze Barentsa były w stanie prowadzić nasłuch w zasięgu do 15 kilometrów. Na wodach oceanicznych zasięg był większy, jednak nie na tyle by móc wykorzystać pełne możliwości rakietotorped model 85R (SS-N-14 Silex). W efekcie pociski stanowiły większe zagrożenia dla wroga tylko w przypadku, gdy okręty współpracowały z innymi jednostkami.
Kolejnym mankamentem systemu z pociskami model 85R (SS-N-14 Silex) była niewielka ich liczba, wynosząca jedynie cztery sztuki. Co prawda istniała możliwość przeładowania poczwórnej wyrzutni rakietotorpedami z jednostek zaopatrzeniowych, jednak operacja taka mogła zostać wykonana jedynie przy spokojnym morzu. Także długi czas potrzebny na przeładowanie nie ułatwiał przedsięwzięcia. Wszystkie te czynniki sprawiały, że faktyczne uzupełnienie uzbrojenia było niewykonalne w warunkach bojowych. Usprawiedliwieniem może być fakt, że na przełomie lat 60-tych i 70-tych XX wieku, kiedy jednostki typu Krivak zaczęły wchodzić do służby, technika przenoszenia zaopatrzenia z okrętu na okręt nie była jeszcze dobrze rozwinięta.
Innym minusem w wyposażeniu zwalczania okrętów podwodnych była w stosunku do pierwotnie planowanej mała sprawność hydrolokatora o zmiennej głębokości zanurzania model MG-325 Vega (Mare Tail). Często dochodziło do uszkodzenia instalacji w czasie podnoszenia i opuszczania jej pod wodę, a odnotowano także przypadki, w których hydrolokator zrywał się z uwięzi.
Uzbrojenie artyleryjskie fregat typów Krivak I oraz Krivak II także nie było pozbawione niedociągnięć. Dwie wieże kierowane były za pomocą tylko jednego radaru, co praktycznie wykluczało jednoczesne ostrzeliwanie więcej niż jednego obiektu. Poza tym umieszczenie obu armat w części rufowej w znacznym stopniu ograniczyło promień ostrzału. Jednostki w wersji Krivak I otrzymały artylerię kalibru 76,2 mm., która była zbyt słaba do efektywnego wspierania ostrzału celów lądowych i większych okrętów nawodnych. W przypadku fregat w wersji Krivak II armaty miały większy kaliber 100 mm., który lepiej nadawał się do tego typu zadań. należy jednak pamiętać, że artyleria okrętowa przede wszystkim służyła jako system obrony przeciwlotniczej, gdyż przewidziane dla typu Krivak misje nie obejmowały walki z celami nawodnymi i lądowymi.
Całośc systemu obrony jednostek przed zagrożeniami z powietrza, jak również zdolności w zakresie walki elektronicznej, według ówczesnych zachodnich norm nie pozwalały fregatom typów Krivak I i Krivak II na prowadzenie samodzielnych działań oceanicznych. Rakiety model 9M-33 (SA-N-4A Gecko) z zasięgiem dziewięciu kilometrów nadawały się jedynie do obrony na krótkim dystansie. Co więcej okręty nie były wyposażone w system obrony bezpośredniej.
Konstrukcja projektów 1135 Buriewiestnik i 1135M Buriewiestnik okazała się bardzo udana pod względem żywotności. Przez ponad 30 lat służby żadnego z okrętów nie spotkała poważniejsza awaria. Na przykład fregata "Drużnyj" przez ponad 25 lat służby zachowywała pełną gotowość bojową, nie notując poważnych usterek, które wymagałyby gruntownych remontów.
Linia rozwojowa okrętów typu Krivak była bardzo długa. W połowie lat 80-tych XX wieku pojawiła się wersja Krivak III, a jednostki w standardzie Krivak I zaczęły być modernizowane do wersji Krivak Mod. Może to świadczyć o tym, że marynarka wojenna Związku Radzieckiego była zadowolona z tej konstrukcji, która odpowiadała jej potrzebom. Wysoka niezawodność, dobra dzielność morska i warunki bytowe załogi, jak również niewielkie różnice konstrukcyjne między fregatami typów Krivak I i Krivak II ukazują optymalność zastosowanych rozwiązań. Jednostki projektów 1135 Buriewiestnik i 1135M Buriewiestnik były przykładem okrętów, na których zastosowano jedne z najnowocześniejszych technologii swoich czasów. Biorąc pod uwagę wyspecjalizowanie w zakresie walki z okrętami podwodnymi, były to jednostki, które odpowiadały stawianym wymaganiom. Wszystko to sprawiło, że zyskały one przychylne opinie wśród zachodnich ekspertów.
|