TYPY OKRĘTÓW
NAWODNYCH

Lotniskowce:

.:Centaur
.:Chakri Naruebet
.:Charles de Gaulle
.:Clemenceau
.:Enterprise
.:Giuseppe Garibaldi
.:Hermes
.:Invincible
.:John F. Kennedy
.:Kitty Hawk
.:Kuznetsov
.:Nimitz
.:Principe de Asturias
.:Sao Paulo
.:Viraat

Krążowniki:

.:Jeanne d'Arc
.:Kara
.:Kiev (Kijów)
.:Kirov
.:Slava
.:Ticonderoga
.:Vittorio Veneto

Niszczyciele:

.:Arleigh Burke
.:Atago
.:Audace
.:Cassard
.:Charles F. Adams
.:Delhi
.:Georges Leygues
.:Iroquois
.:Kashin
.:KDX-1
(Kwanggaeto-Daewang)
.:KDX-2
(Chungmugong Yi Sun-shin)
.:KDX-3
(Sejong-Daewang)
.:Keelung
.:Kidd
.:Kimon
.:Kongou
.:Lanzhou
.:Luda
.:Luhai
.:Luhu
.:Luigi Durand de la Penne
.:Lujang
.:Lutjens
.:Maraseti
.:Perth
.:Rajput
.:Sheffield
.:Sovremenny
.:Spruance
.:Suffren
.:Tourville
.:Tribal
.:Udaloy (Udałoj)

Fregaty:

.:Adelaide
.:Al Madinah
.:Al Riyadh
.:Almirante Brown
.:Álvaro de Bazán
.:Anzac
.:Aradu
.:Artigliere
.:Barbaros
.:Brahmaputra
.:Brandenburg
.:Bremen
.:Broadsword
.:Cheng Kung
.:De Zeven Provincien
.:Duke
.:Elli
.:Floreal
.:Fridtjof Nansen
.:Godavari
.:Halifax
.:Hydra
.:Jacob van Heemskerck
.:Jianghu
.:Jiangwei
.:Kang Ding
.:Karel Doorman
.:Kortenaer
.:Krivak
.:La Fayette
.:Lekiu
.:Lupo
.:Maestrale
.:Naresuan
.:Neustrashimy (Nieustraszimyj)
.:Niteroi
.:Oliver Hazard Perry
.:Sachsen
.:Santa María
.:Soldati
.:Talwar
.:Thetis
.:Tromp
.:Ulsan
.:Valour
.:Vasco da Gama
.:Venti
.:Wielingen
.:Yavuz

Korwety:

.:Niels Juel
.:Visby

xGM-109 Tomahawk

| opis | Tactical Tomahawk | dane taktyczno-techniczne | rysunki |

ostatnia aktualizacja: 16.06.2010 r.

OPIS:

Pociski manewrujące
xGM-109 Tomahawk:

        W 1971 roku marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych zleciła rozpoczęcie prac badawczych nad wystrzeliwanymi z okrętów podwodnych strategicznymi pociskami manewrującymi. Rozważano wówczas dwie możliwości. Pierwszą było opracowanie większej konstrukcji, odpalanej z silosów rakiet balistycznych serii UGM-27 Polaris. Druga opcja zakładała stworzenie mniejszego pocisku, który mógłby być wystrzeliwany z okrętowych wyrzutni torpedowych. W międzyczasie w maju 1972 roku Związek Radziecki i Stany Zjednoczone podpisały pierwszy układ o ograniczeniu zbrojeń strategicznych SALT I (Strategic Arms Limitation Talks), nakładający na oba mocarstwa ograniczenia w zakresie rozwoju obronnych systemów anty rakietowych oraz strategicznej broni ofensywnej. Miesiąc później, w czerwcu 1972 roku, amerykańska flota zdecydowała się na opracowanie pocisków wystrzeliwanych z wyrzutni torpedowych. Jednocześnie, z uwagi na układ SALT I, sprecyzowany został nowy wymóg, dotyczący takiego opracowania pocisków, aby te nie łamały postanowień porozumienia. W listopadzie 1972 roku marynarka wojenna oficjalnie zaprosiła firmy do wzięcia udziału w procesie składania propozycji nowych pocisków, które ówcześnie określano jako SLCM (Submarine-Launched Cruise Missile). W styczniu 1974 roku wyłonione zostały dwa najbardziej obiecujące projekty. Pierwszy z nich, oznaczony jako ZBGM-109A, opracowany został przez firmę General Dynamics, a konkretnie przez jej oddział Pomona Division (obecnie Raytheon Missile Systems). Drugi projekt pocisku model ZBGM-110A przedstawiony został przez firmę LTV (Ling-Temco-Vought). W lutym 1976 roku odbyło się kilka testów obu konstrukcji, oznaczonych jako YBGM-109A oraz YBGM-110A. W czasie ich trwania szczególną uwagę poświęcono na aspekt podwodnego wystrzelenia z wyrzutni i wynurzenia pocisku z wody, które było krytycznym momentem w całym locie. W wyniku podjętych prób zwycięzcą ogłoszony został pocisk model YBGM-109A. W tym czasie przedstawiciele marynarki wojennej podjęli już decyzję, że nowa konstrukcja powinna być wystrzeliwana nie tylko z okrętów podwodnych, ale także nawodnych. Z tego względu skrót SLCM zmienił swoje znaczenie na Sea-Launched Cruise Missile.
        W styczniu 1977 roku zainicjowany został program JCMP (Joint Cruise Missile Project), w ramach którego lotnictwo i marynarka wojenna prowadziły prace nad wspólnymi komponentami do nowych pocisków manewrujących. W tym czasie siły powietrzne rozwijały projekt budowy pocisków model AGM-86 ALCM (Air-Launched Cruise Missile). Efektem programu JCMP było stworzenie wspólnego systemu napędowego w postaci silnika turbowentylatorowego oraz systemu naprowadzania TERCOM (Terrain Contour Matching). Dodatkowo amerykańskie lotnictwo zainicjowało testy porównawcze rakiet model AGM-86B oraz lotniczej odmiany pocisków AGM-109, wywodzącej się bezpośrednio z konstrukcji YBGM-109A. Wszystkie loty próbne odbyły się między lipcem 1979 roku a lutym 1980 roku. Ich wynik przemawiał za kontynuowaniem projektu AGM-86B, co było równoznaczne z zastopowaniem prac nad pociskami model AGM-109.
        Jednocześnie kontynuowano program rozwojowy rakiet serii BGM-109 SLCM. W marcu 1980 roku dokonano pierwszego testu morskiego. Przedprodukcyjna wersja pocisku model BGM-109A wystrzelona została z pokładu niszczyciela typu Spruance o nazwie USS Merrill (DD 976). W czerwcu 1980 roku dokonano pierwszego odpalenia z pokładu okrętu podwodnego. Platformą testową była jednostka USS Guitarro (SSN 665), należąca do typu Sturgeon. W następnych latach marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych prowadziła kolejne testy, które miały wykazać operacyjną efektywność nowych pocisków. W styczniu 1981 roku rozpoczęły się próby, które obejmowały odpalanie pocisków dwóch różnych odmian z okrętów podwodnych. Pierwszą z nich była odmiana BGM-109A TLAM-N (Tomahawk Land Attack Missile - Nuclear), wyposażona w głowicę termojądrową i przeznaczona do niszczenia celów lądowych, a drugą BGM-109B TASM (Tomahawk Anti Ship Missile), wyposażona w głowicę konwencjonalną i przeznaczona do niszczenia okrętów nawodnych. Testy tych pocisków dobiegły końca w październiku 1983 roku. Kolejne próby trwały od grudnia 1983 roku do marca 1985 roku. Wówczas pociski tych samych dwóch odmian wystrzeliwane były z okrętów nawodnych. Wszystkie przeprowadzone próby rakiet serii BGM-109 Tomahawk wypadły pomyślnie. Z tego powodu Agencja Testów Operacyjnych i Oceny OPTEVFOR (OPerational TEst and EValuation FORce) wydała opinię o pełnej efektywności operacyjnej rakiet, zalecając ich wprowadzenie do służby.
        Pozytywna opinia Agencji Testów Operacyjnych i Oceny OPTEVFOR zaowocowała rozpoczęciem seryjnego wytwarzania produkcyjnej wersji rakiet. Sprzyjało temu również wygaśnięcie układu SALT I, który stracił ważność w grudniu 1981 roku. Co prawda w czerwcu 1979 roku podpisany został kolejny układ o ograniczeniu zbrojeń strategicznych SALT II, jednak nie ratyfikował go Senat Stanów Zjednoczonych. Mimo to amerykańscy prezydenci Jimmy Carter i Ronald Reagan oraz przywódca Związku Radzieckiego Leonid Breżniew zadeklarowali przestrzeganie ustalonych postanowień, co nie przeszkodziło we wprowadzeniu do służby pocisków SLCM. Był to jeden z elementów odpowiedzi na radziecką inwazję na Afganistan, która nastąpiła w grudniu 1979 roku.
        W marcu 1983 roku ogłoszona została gotowość operacyjna pierwszych wersji pocisków, określanych czasem jako Tomahawk Block I. Należały do nich odmiany BGM-109A TLAM-N oraz BGM-109B TASM. Początkowo warianty wystrzeliwane z okrętów nawodnych i podwodnych rozróżniane były poprzez dodanie do litery jednej cyfry. W ten sposób wersja BGM-109A-1 TLAM-N odpalana była z jednostek nawodnych, a BGM-109A-2 TLAM-N z okrętów podwodnych. Analogicznie oznaczano inne wersje pocisków. W 1986 roku nastąpiła zmiana nomenklatury. Według nowych oznaczeń odmiana przeznaczona dla okrętów nawodnych znana była jako RGM-109A TLAM-N, a dla okrętów podwodnych UGM-109A TLAM-N. Takiej samej zmianie uległy oznaczenia pozostałych wersji rakiet.
        Na samym przedzie pocisków model xGM-109A TLAM-N umieszczony został inercyjny (bezwładnościowy) system nawigacyjny TAINS (TERCOM Assisted Inertial Navigation System) oraz pokładowy komputer przetwarzania danych. Przed startem pocisku programowane były w nim dane o celu oraz trajektoria lotu, realizowana za pomocą układu inercyjnego. Pociski model xGM-109A TLAM-N mogły razić cele w odległości do około 1390 mil morskich, czyli 2500 kilometrów, co było wynikiem znacznie lepszym niż w przypadku pocisków model xGM-109B TASM. Było to spowodowane tym, że głowica termojądrowa zajmowała mniej miejsca niż ładunek konwencjonalny, a wolna przestrzeń zagospodarowana została przez dodatkowy zbiornik na paliwo do silnika turbowentylatorowego. Bardzo duży zasięg oznaczał, że zastosowanie samego układu inercyjnego do naprowadzania byłoby niewystarczalne, gdyż im większa odległość do pokonania tym spada jego dokładność. Z tego względu pociski wyposażono układ naprowadzania firmy McDonnell Douglas (obecnie Boeing) model AN/DPW-23 TERCOM. Uruchamiał się on w momencie, gdy rakieta osiągnęła linię brzegową. Zadaniem systemu TERCOM było tworzenie cyfrowej, trójwymiarowej mapy terenu, nad którym pocisk aktualnie przelatywał. Dane wysyłane były do komputera pokładowego, który porównywał otrzymany obraz z cyfrową mapą zapisaną przed wystrzeleniem. Na tej podstawie mogły być skorygowane informacje na temat bieżącego kursu, pochodzące z układu inercyjnego. Dokładność systemu model AN/DPW-23 TERCOM wynosiła około 80 metrów, co było w pełni wystarczalne dla pocisku wyposażonego w termojądrową głowicę bojową model W-80 o mocy od 5 do 200 kiloton, umieszczoną zaraz za pokładowym komputerem przetwarzania danych.
        Przednia część pocisków z systemem naprowadzania, komputerem pokładowym i głowicą bojową była nieco inna w przypadku odmiany xGM-109B TASM, także należącej do wersji Tomahawk Block I. Przeznaczona ona była do atakowania okrętów nawodnych i leciała do celu nad płaską taflą wody. W tych warunkach inercyjny system nawigacyjny z układem model AN/DPW-23 TERCOM był nieprzydatny. Z tego względu w pociskach model xGM-109B TASM zastosowano system naprowadzania bardzo podobny do tego zainstalowanego w rakietach przeciwokrętowych serii xGM-84 Harpoon. Przed startem w pokładowym komputerze przetwarzania danych programowane były dane o celu i profil lotu, realizowany za pomocą trójosiowego, inercyjnego systemu ARA (Attitude Reference Assembly). W ostatniej fazie lotu uruchamiał się aktywny radarowy system naprowadzania firmy Texas Instruments model AN/DSQ-28, który lokalizował cel do zniszczenia i przesyłał odpowiednie informacje do pokładowego komputera przetwarzania danych. Termojądrowa głowica model W-80 zastąpiona została konwencjonalnym ładunkiem burzącym model WDU-25/B o wadze 450 kilogramów z zapalnikiem kontaktowym. Duże gabaryty głowicy spowodowały likwidację dodatkowego zbiornika na paliwo, a co za tym idzie nastąpił spadek zasięgu rażenia do około 250 mil morskich, czyli 450 kilometrów.
        Sekcja z systemem naprowadzania, komputerem pokładowym i ładunkiem bojowym była różna w obu wersjach serii Tomahawk Block I, jednakże pozostałe elementy konstrukcji były identyczne. W środkowej części pocisków znajdowała się sekcja ze składanymi skrzydłami o rozpiętości 2,62 metra. Rozkładały się one zaraz po opuszczeniu wyrzutni jednostki nawodnej lub (w przypadku gdy odpalenie nastąpiło z okrętu podwodnego) po wynurzeniu się z wody. Skrzydła pełniły funkcję stabilizującą całą konstrukcję. W tej samej części umieszczony został zbiornik na paliwo gazowe dla silnika turbowentylatorowego firmy Williams International model F107-WR-400, znajdującego się w tylnej części pocisków. Wykorzystywał on paliwo gazowe RJ-4, będące mieszanką izometrycznie nasyconych węglowodorów, uzyskanych z uwodorowienia dimeru metylocyklopentadienu. Zapewniał on prędkość przelotową rzędu 880 kilometrów na godzinę. Tuż za nim umieszczono autopilota, który wysyłał impulsy do systemu pneumatycznego, poruszającego czterema składanymi powierzchniami sterowymi, rozkładanymi w tym samym czasie co skrzydła. Autopilot otrzymywał odpowiednie impulsy od pokładowego komputera przetwarzania danych. Ostatnim elementem pocisków był silnik startowy na paliwo stałe firmy Atlantic Research Corporation model Mk 106.
        W 1986 roku do służby w marynarce wojennej Stanów Zjednoczonych weszły pociski model xGM-109C TLAM-C (Tomahawk Land Attack Missile - Conventional), znane także jako Tomahawk Block II. Jest to odmiana, której zadaniem było niszczenie celów lądowych za pomocą konwencjonalnego ładunku bojowego. Przenosiły one tą samą głowicę model WDU-25/B co pociski serii xGM-109B TASM. Komputer pokładowy naprowadzał rakietę na cel przy pomocy inercyjnego systemu nawigacyjnego TAINS z układem TERCOM. Jego dokładność dochodziła do 80 metrów, co w przypadku użycia konwencjonalnej głowicy było wynikiem zdecydowanie za słabym. Z tego względu zamontowano dodatkowy cyfrowy układ kontroli terenu model AN/DXQ-1 DSMAC (Digital Scene Matching Area Correlation). Był to elektrooptyczny system skanujący teren, nad którym pocisk aktualnie się znajdował. Kształty obiektów na przekazywanym komputerowi pokładowemu obrazie porównywane były do kształtu zaprogramowanego jako cel do zniszczenia. Dokładność tego systemu dochodziła do 10 metrów, co było wystarczające dla ładunku konwencjonalnego. Początkowo pociski serii xGM-109C TLAM-C uderzały w cel lecąc po linii prostej, jednak jeszcze we wczesnym stadium rozwoju tej konstrukcji wprowadzono modyfikację Block IIA. Przed wystrzeleniem rakiety można było wybrać profil ataku. Pierwszym był tak zwany manewr "pop-up", w którym tuż przed osiągnięciem celu pocisk wznosił się ku górze i uderzał pod ostrym kątem. Drugą możliwością była funkcja PWD (Programmed Warhead Detonation). W tym przypadku detonacja ładunku bojowego następowała dokładnie nad celem, co było szczególnie skuteczne przeciwko osłoniętym obiektom.
        Kolejna odmiana pocisków xGM-109D TLAM-D (Tomahawk Land Attack Missile - Dispenser) weszła do służby w amerykańskiej flocie w 1988 roku. Była ona znana także jako Tomahawk Block IIB. Jej konstrukcja była identyczna z odmianą xGM-109C TLAM-C, a jedyną różnicą było zastosowanie kasetowej głowicy bojowej ze 166 ładunkami CEB (Combined Effects Bomblet) model BLU-97/B w 24 kontenerach. Mogły być one uwalniane partiami, dzięki czemu jeden pocisk serii xGM-109D TLAM-D mógł zaatakować kilka różnych obiektów. Ładunek kasetowy był na tyle duży, że podobnie jak w przypadku serii xGM-109C TLAM-C w przedniej części pocisków nie było dodatkowego zbiornika na paliwo dla silnika turbowentylatorowego.
        Obie odmiany pocisków serii Tomahawk, przeznaczone do niszczenia celów nawodnych (TASM) i lądowych (TLAM), mogą być wystrzeliwane z okrętów podwodnych i nawodnych. W przypadku odmiany UGM-109 wykorzystywane są do tego celu standardowe wyrzutnie torpedowe kalibru 533 mm. Rozwiązanie to wiąże się jednak z tym, że ilość przenoszonych przez jednostkę torped musi być mniejsza o liczbę sztuk pocisków manewrujących. Z tego względu zdecydowano się, że część myśliwskich okrętów podwodnych typu Los Angeles wyposażonych zostanie w 12 pionowych wyrzutni VLS (Vertical Launching System), przeznaczonych specjalnie dla pocisków serii Tomahawk. Dzięki temu nie było konieczności ograniczania liczby przenoszonych torped, przy jednoczesnym wykorzystaniu pocisków manewrujących. Rakiety w odmianie RGM-109 początkowo wystrzeliwane były jedynie z czterokotenerowych wyrzutni model Mk 143, które instalowano na okrętach nawodnych, nie posiadających pionowych wyrzutni VLS model Mk 41. W późniejszym czasie jednostki takie jak typ Ticonderoga wyposażono w tego rodzaju wyrzutnie i z nich odpalane były pociski serii Tomahawk.
        Procedura odpalenia pocisków przeznaczonych do niszczenia celów lądowych z okrętów nawodnych i podwodnych jest różna. W obu przypadkach przed samym startem system kierowania ogniem wysyła do komputera pokładowego dane o celu oraz plan lotu. Następnie w wyrzutniach znajdujących się na jednostkach nawodnych uruchamiany jest silnik startowy, który wynosi pocisk do atmosfery. Zaraz po opuszczeniu wyrzutni rozkładają się stery i skrzydła. W przypadku okrętów podwodnych wystrzelenie odbywa się inaczej. Z wyrzutni torpedowej lub VLS pocisk wypychany jest za pomocą układu hydraulicznego. Znajduje się on w specjalnej kapsule, która odłączana jest zaraz po opuszczeniu wyrzutni. Wówczas pracę rozpoczyna silnik startowy, który wynosi konstrukcję ponad powierzchnię wody. Tam odrzucane są osłony ochronne silnika i rozkładają się tylne stery oraz skrzydła. Dalej profil lotu jest identyczny. Mniej więcej pod kątem 50 stopni silnik startowy wynosi pocisk do atmosfery na wysokość 100 metrów, co trwa 12 sekund. Następnie jest on odłączany, uruchamia się silnik turbowentylatorowy i osiągany jest 15-to metrowy pułap przelotu. Pocisk kierowany jest na cel przez komputer pokładowy, w którym wcześniej, przed wystrzeleniem zaprogramowano trajektorię lotu. Realizowana jest ona za pomocą inercyjnego systemu nawigacyjnego. Komputer wysyła odpowiednie impulsy do autopilota, sterującego powierzchniami sterowymi. Po osiągnięciu linii brzegowej pułap przelotu zmniejsza się do 2 - 5 metrów i uruchamiany jest system naprowadzania TERCOM, który nie pracuje w sposób nieprzerwany. Uruchamia się tylko w wyznaczonych wcześniej punktach, korygując dane przekazywane przez inercyjny system naprowadzania. W ostatniej fazie lotu w pociskach wykorzystujących głowice konwencjonalne uruchamia się system DSMAC, który zapewnia większą precyzję trafienia. Tuż przed osiągnięciem celu pocisk wznosi się na wysokość od 20 do 40 metrów i uderza w obiekt pod ostrym kątem. Jest także możliwość zaprogramowania innego profilu lotu, w którym pocisk nie wznosi się ku górze, a eksplozja ładunku inicjowana jest nad celem. tą możliwość wykorzystuje rakieta z głowicą kasetową.
        Przebieg lotu pocisków przeciwokrętowych model xGM-109B TASM różnił się od tego w odmianach przeznaczonych do niszczenia obiektów lądowych (TLAM). Procedura odpalenia wyglądała identycznie. Przed startem do komputera pokładowego wysyłane były informacje o celu i plan lotu. Następnie pocisk wystrzeliwany był z okrętu nawodnego lub podwodnego i silnik startowy wynosił konstrukcję na wysokość około 100 metrów, po czym odłączał się i pracę rozpoczynał silnik przelotowy, zniżając pułap do około 10 metrów. W tej fazie trajektoria lotu utrzymywana była za pomocą trójosiowego, inercyjnego systemu ARA. Pociski model xGM-109 TASM odpalane były w generalnym kierunku celu BOL (Bearing-Only Launch). W danej odległości od spodziewanej pozycji obiektu uruchamiał się aktywny radarowy system naprowadzania model AN/DSQ-28, który wyszukiwał cel. W tym czasie trajektoria lotu pocisku przypominała serpentynę. Gdy okręt został namierzony odpowiednie dane wysyłane były do komputera pokładowego. Pułap zmniejszał się do 2 - 5 metrów, nieustannie zmieniając w tym zakresie wysokość lotu oraz kurs. W tym momencie pocisk mógł wykonać dwa manewry, w zależności od tego jaki został zapisany przed wystrzeleniem. Pierwszym był tak zwany "pop-up", w którym tuż przed uderzeniem w cel pocisk wznosił się wysoko ku górze i atakował lotem nurkowym. Drugim rozwiązaniem było pozostanie na wysokości 2 - 5 metrów i uderzenie w bok okrętu.
        Operacyjne wykorzystanie pocisków serii xGM-109C/D TLAM-C/D, przeznaczonych do niszczenia celów lądowych, zmieniało się w czasie. Początkowo zakładano, że rakiety uzbrojone w głowice konwencjonalne i przeznaczone do niszczenia obiektów lądowych stanowić będą doskonałą broń na globalnej arenie działań wojennych, zwalczając nieumocnione obiekty. Założenie to wynikało z ówczesnych uwarunkowań geopolitycznych i możliwości wojny z państwami Układu Warszawskiego. Upadek Związku Radzieckiego na początku lat 90-tych XX wieku i spadek napięcia międzynarodowego zweryfikował pierwotne założenia wykorzystania pocisków serii xGM-109C/D TLAM-C/D. Nacisk położony został na konflikty lokalne, w których rakiety te miały służyć obronie amerykańskich interesów w danym regionie. Mogły zapewnić szybką i skuteczną reakcję w wypadku nagłego kryzysu lub wymusić realizację polityki zgodnej z oczekiwaniami Stanów Zjednoczonych. Wystrzeliwanie pocisków z okrętów operujących na wodach przybrzeżnych ma ogromne znaczenie w początkowej fazie konfliktów regionalnych. W połączeniu z działaniami lotnictwa taktycznego i lądowej artylerii uniemożliwia lub w znacznym stopniu ogranicza możliwość przeprowadzenia przez wroga skutecznych operacji lotniczych i podjęcia obrony przeciwlotniczej, niszcząc kluczowe elementy całego systemu. Poza tym pociski serii Tomahawk mogą niszczyć inną istotną infrastrukturę, taką jak elektrownie, punkty dowodzenia, magazyny amunicji.
        Z kolei przeznaczenie serii xGM-109A TLAM-N jako taktycznej broni jądrowej w zasadzie pozostawało bez zmian przez cały okres służby, aż do ich wycofania na początku lat 90-tych XX wieku, co było pokłosiem upadku Związku Radzieckiego. Zakładano, że rakiety z głowicami termojądrowymi będą niszczyć umocnione obiekty, takie jak instalacje interkontynentalnych pocisków balistycznych ICBM (InterContinental Ballistic Missile). Dzięki temu systemowi nawodne okręty marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych mogły być częścią systemu strategii odstraszania atomowego, zwiększając jego elastyczność i mobilność. Spowodowane to było faktem, że rozmieszczenie wielu okrętów w różnych częściach świata pozwalało na niszczenie strategicznych instalacji wroga ze stosunkowo bliskiej odległości, co dawało mało czasu na podjęcie skutecznych środków obronnych.
        Pociski model xGM-109B TASM, przeznaczone do niszczenia okrętów nawodnych, w zasadzie dublowały się z rakietami przeciwokrętowymi serii xGM-84 Harpoon. Miały one takie same przeznaczenie i wykorzystywały ten sam system naprowadzania. Z tego względu na początku lat 90-tych XX wieku zdecydowano się na wycofanie tych pocisków ze służby. W połowie lat 80-tych XX wieku istniała koncepcja produkcji udoskonalonych rakiet w odmianie xGM-109E TASM. Równolegle planowano wprowadzić do służby wersję xGM-109F TLAM, przeznaczoną specjalnie do niszczenia lotnisk. Oba projekty zostały jednak skasowane, a oznaczenie xGM-109E w późniejszym czasie użyte zostało do oznaczenia czwartej generacji pocisków Tomahawk Block IV.
        Zmiana strategii wykorzystania pocisków serii xGM-109 Tomahawk z głowicami konwencjonalnymi w pełni zaprezentowana została podczas wojny przeciwko Irakowi w Zatoce Perskiej w latach 1990 - 1991. Wówczas pierwszy raz bojowo użyte zostały pociski przeznaczone do zwalczania obiektów lądowych xGM-109C/D TLAM-C/D. Łącznie wystrzelono 288 rakiet, a pierwsze odpalenie miało miejsce w styczniu 1991 roku z pokładu krążownika USS San Jacinto (CG 56). W czasie całej wojny celność tych pocisków dochodziła od 80 do 85 procent, jednakże niektóre źródła podawały, że wynik ten jest zawyżony i mniej niż jedna czwarta rakiet osiągnęła cel. Niezależnie od tego wykorzystanie serii Tomahawk Block II w czasie wojny przeciwko Irakowi uwidoczniło pewne słabości konstrukcji. Raz zaprogramowany obiekt do zniszczenia nie mógł być później zmieniony na inny, co w połączeniu z długim czasem przelotu, wynoszącym nawet trzy godziny, powodowało trzy komplikacje. Po pierwsze, w czasie przelotu mogła zmienić się sytuacja na polu walki i inne cele mogły zyskać większy priorytet. Po drugie, nie można było użyć pocisków przeciwko obiektom mobilnym. Po trzecie, jeżeli rakieta za bardzo zboczy z kursu przed uruchomieniem systemu obrazowania terenu, nie odnajdzie obiektu do zniszczenia.
        Pod koniec lat 80-tych XX wieku z firmą McDonnell Douglas podpisany został kontrakt na modernizację pocisków xGM-109C/D TLAM-C/D do standardu trzeciej generacji Tomahawk Block III. W styczniu 1991 roku dokonano pierwszego wystrzelenia nowego pocisku, a gotowość operacyjna osiągnięta została w maju 1993 roku. Wprowadzone innowacje po części były odpowiedzią na problemy, które uwidoczniły się podczas wojny przeciwko Irakowi w Zatoce Perskiej w latach 1990 - 1991. Pociski model xGM-109C/D TLAM-C/D w standardzie Tomahawk Block III były konstrukcją zdecydowanie bardziej elastyczną w użyciu, miały większy zasięg i poprawioną celność.
        Polepszenie osiągów spowodowane było dodaniem nowych elemntów wyposażenia. Zamiast układu TERCOM w inercyjnym systemie nawigacyjnym TAINS umieszczono odbiornik i procesor przetwarzający sygnały otrzymywane z satelitarnego systemu nawigacyjnego GPS-NAVSTAR (Global Positioning System – NAVigation Signal Timing And Ranging). Dzięki tym danym możliwe jest skorygowanie mniej dokładnych wskazań systemu bezwładnościowego. Co więcej, planowanie trasy przelotu nie jest zależne od zaprogramowanych przed startem w komputerze pokładowym map terenu. W przypadku większego zboczenia z kursu, aż do fazy ataku, w której uruchamiany jest unowocześniony system model AN/DXQ-1 DSMAC 2A, możliwe jest skorygowanie kursu i pocisk nie gubi się. System model AN/DXQ-1 DSMAC 2A skanuje większą przestrzeń niż oryginalny układ DSMAC i używa większej liczby, dokładniejszych obrazów porównawczych celu do zniszczenia. Polepszenie osiągów rakiet poddanych modernizacji Block III osiągnięte zostało także dzięki zastosowaniu unowocześnionej głowicy burzącej model WDU-36/B (tylko na wersji xGM-109C TLAM-C). Ważąc 340 kilogramów jest lżejsza i mniejsza, zapewniając jednocześnie taką samą skuteczność. Uzyskana w ten sposób dodatkowa przestrzeń zagospodarowana została przez zbiorniki na paliwo gazowe, co spowodowało zwiększenie zasięgu. Wpływ na to miało również zastosowania mniej paliwożernego silnika turpowentylatorowego firmy Williams International model F107-WR-402, który zapewniał także większą moc. Pociski model xGM-109C TLAM-C w standardzie Tomahawk Block III mogły razić cele w odległości do około 890 mil morskich, czyli 1600 kilometrów (w standardzie Tomahawk Block IIA było to 695 mil morskich - 1250 kilometrów). Zasięg odmiany xGM-109D TLAM-D niezależnie od standardu wynosił około 485 mil morskich, czyli 870 kilometrów.
        Pociski model xGM-109C/D TLAM-C/D w standardzie Tomahawk Block III pierwszy raz użyte zostały w drugiej połowie 1995 roku w Bośni w operacji o kryptonimie Deliberate Force (Rozważna Siła). W czasie jej trwania bombardowane były serbskie obiekty wojskowe, co było skutkiem rozpoczęcia przez Serbów czystek etnicznych muzułmańskiej ludności w Bośni. Kolejne wykorzystanie bojowe tych rakiet miało miejsce we wrześniu 1996 roku w ramach operacji o kryptonimie Desert Strike (Pustynne Uderzenie), wymierzonej przeciwko Irakowi. Między innymi odpalane one były z okrętów USS Laboon (DDG 58) oraz USS Shiloh (CG 67). Skuteczność ataków w tych dwóch operacjach sięgnęła 90 procent. Obecnie w służbie w marynarce wojennej Stanów Zjednoczonych znajdują się pociski model xGM-109C/D TLAM-C/D w standardzie Tomahawk Block III oraz rakiety Tactical Tomahawk, będące czwartą generacją Block IV. W 1995 roku Stany Zjednoczone zgodziły się na sprzedaż marynarce wojennej Wielkiej Brytanii pocisków serii xGM-109 Tomahawk w wersji Tomahawk Block III. Były one instalowane na okrętach podwodnych typu Swiftsure oraz typu Trafalgar. Pierwsze testowe wystrzelenie z pokładu brytyjskiego okrętu podwodnego nastąpiło w 1998 roku i już w 1999 roku podczas wojny w Kosowie użyto tych pocisków bojowo, odpalając je z pokładu HMS Splendid (S 106). Pociski serii Tomahawk używane były przez floty amerykańską i brytyjską także podczas inwazji na Afganistan w latach 2001 - 2002 (operacja Enduring Freedom - Trwała Wolność) oraz w wojnie z Irakiem w 2003 roku (opoeracja Iraqi Freedom - Iracka Wolność).
        Pociski serii xGM-109 Tomahawk stanowią cenne uzupełnienie arsenału okrętów nawodnych i podwodnych, pozwalające na precyzyjne atakowanie obiektów lądowych głęboko wewnątrz terytorium wroga. Mogą to być różnego rodzaju cele, zarówno ściśle militarne jak i inne ważne z wojskowego punktu widzenia instalacje. Dużą zaletą jest to, że ich ewentualne zestrzelenie nie pociąga za sobą strat w ludziach i drogich samolotach, a uderzając głęboko w terytorium wroga zawsze należy spodziewać się silnego oporu. Neutralizacja zagrożenia ze strony pocisków Tomahawk jest jednak dość trudna, gdyż lecąc w kierunku celu znajdują się one nisko nad ziemią, co utrudnia ich wykrycie przez stacje radarowe. Podobnie jest w przypadku lokalizacji termicznej, gdyż silnik turbowentylatorowy wytwarza małą ilość ciepła. Wszystko to, wraz z dużą precyzją sprawia, że rakiety serii xGM-109 Tomahawk są skutecznym systemem ofensywnym, wielokrotnie i szeroko wykorzystywanym bojowo.

TYPY OKRĘTÓW
PODWODNYCH

Myśliwskie
okręty podwodne:

.:Agosta
.:Amethyste
.:Galerna
.:Han
.:Los Angeles
.:Ming
.:Romeo
.:Rubis
.:Seawolf
.:Song
.:Swiftsure
.:Trafalgar
.:Upholder
.:Victoria
.:Walrus
.:Zeeleeuw

Balistyczne
okręty podwodne:

.:Benjamin Franklin
.:Delta
.:Ethan Allen
.:George Washington
.:Hotel
.:Jin
.:L'Inflexible
.:Lafayette
.:Le Redoutable
.:Le Triomphant
.:Ohio
.:Resolution
.:Typhoon (Tajfun)
.:Vanguard
.:Xia
.:Yankee (Jankes)


UZBROJENIE

Rakiety balistyczne
typu SLBM:

.:JL (Ju Lang)
.:Polaris
.:Poseidon
.:Seria M
.:SS-N-4 Sark
.:SS-N-5 Sark
.:SS-N-6 Serb
.:SS-N-8 Sawfly
.:SS-N-17 Snipe
.:SS-N-18 Stingray
.:SS-N-20 Sturgeon
.:SS-N-23 Skiff
.:Trident

Rakiety
przeciwokrętowe:

.:Hsiung Feng
.:Naval Strike Missile
.:SSM-1B
.:SSM-700K Hae Sung
.:xGM-84 Harpoon

Pociski manewrujące:

.:Hyunmoo III
.:xGM-109 Tomahawk

Rakietotorpedy:

.:ASROC
.:Hong Sahng-uh
.:SUBROC

Torpedy:

.:Mk 44
.:Mk 46
.:Mk 50 Barracuda
.:Mk 54 MAKO
.:MU 90 Impact
.:Stingray

Rakiety
przeciwlotnicze:

.:Evolved Sea Sparrow
.:Rolling Airframe Missile
.:Sea Sparrow
.:Standard Missile

Zestawy obrony
bezpośredniej CIWS:

.:Meroka
.:Mk 15 Phalanx
.:SGE-30 Goalkeeper

Amunicja:

.:BTERM
.:EX-171 (Mk 171)
.:Vulcano


RÓŻNE ARTYKUŁY

.:Forty-one for freedom
.:Koncepcja MEKO
.:Projekt 621
(typ Gawron)
.:Radary serii
BridgeMaster E
.:SSBN-X
.:US Navy SLBM
.:Wypadki i awarie SSBN


INNE

.:Strona główna
.:Linki

Współczesne okręty wojenne
Copyright © Mateusz Ossowski